Drodzy Parafianie,
Proszę pokornie Was wszystkich, abyście przebaczyli mi wszystkie krzywdy i zaniedbania spowodowane moją złością czy naiwnością lub lenistwem. Jeżeli komuś wydaje się, że jest mi coś winien, może być pewny mego przebaczenia.
Dziękuję wszystkim za modlitwy o pomoce duchowe i materialne. Wszystkich moich przyjaciół proszę, aby nie opuścili mej biednej duszy i nie mniemali błędnie, jakobym już był w niebie i pomocy nie potrzebował. Potrzebuję jej bardzo wiele i proszę o Msze święte, modlitwy, drogi krzyżowe, nabożeństwa różańcowe, brewiarz i wszelkiego rodzaju dobre uczynki i umartwienia.
Proszę, abyście brali na serio to, co Wam głosiłem jako naukę Bożą, abyście brali na serio odpowiedzialność przed Bogiem sprawiedliwym i miłosiernym, abyście nie nadużywali Miłosierdzia Bożego.
Dlatego błagam tych, którzy trwają w grzechach i robią zgorszenie przez udawanie małżeństwa żyjąc bez ślubu kościelnego, aby rozeszli się zawczasu i naprawili zgorszenie.
Proszę też wszystkich Drogich Parafian, abyście z miłością przyjęli mego następcę i zmiany, które on będzie wprowadzał w parafii, aby naprawić moje błędy.
Módlcie się za mnie.
Ks. Aleksander Woźny
Poznań, dnia 21 października 1976 roku.
(odczytany i upowszechniony podczas uroczystości pogrzebowych 24 sierpnia 1983 roku)