Ks. Aleksander Woźny Sługą Bożym

Zaprzysiężenie Trybunału pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego dało początek 25 stycznia 2014 roku procesowi beatyfikacyjnemu ks. Aleksandra Woźnego, świątobliwego proboszcza parafii św. Jana Kantego w Poznaniu, więźnia Dachau, znanego spowiednika i kierownika duchowego, krajowego duszpasterza kobiet. Postulatorem procesu abp Gądecki mianował ks. Wojciecha Muellera.

Pierwsza sesja trybunału odbyła się w poznańskim kościele św. Jana Kantego, gdzie Sługa Boży był proboszczem w latach 1945-1983. Abp Gądecki wręczył członkom trybunału dekrety nominacyjne. Metropolita poznański oraz członkowie trybunału złożyli też publicznie przysięgę, że powierzone im zadania spełnią zgodnie z sumieniem i wiernie je wykonają.

– Ten człowiek niezwykłej wiary, ufności, pokory, modlitwy, prostoty, głębi, gorliwości, więzień dwóch reżimów, znakomity kaznodzieja i rekolekcjonista, krajowy duszpasterz kobiet, kapłan rozumiejący potrzebę apostolstwa świeckich, żył duchem dziecięctwa Bożego, całkowicie zjednoczony z Chrystusem – mówił o ks. Woźnym abp Gądecki. Zdaniem metropolity poznańskiego Sługa Boży stanowi przykład postawy prawdziwie kapłańskiej i kapłańskiego ducha dla polskiego duchowieństwa.

Charakteryzując osobowość ks. Woźnego abp Gądecki zauważył, że był on wzorem życia powierzonego Bogu, autentycznym reformatorem Kościoła. – Kapłan ten, jak w soczewce, ukazuje losy poznańskiego duchowieństwa, będącego ofiarą dwóch totalitaryzmów, socjalizmu narodowego i międzynarodowego. Jest jednocześnie przykładem zwycięstwa nad mocami ciemności, które, tak w wymiarze społecznym, jak i indywidualnym, dążyły do zaprowadzenia w Polsce bałwochwalstwa, tzn. oddawania czci boskiej stworzeniu zamiast Stwórcy – mówił abp Gądecki.

Sylwetkę Sługi Bożego przedstawił uczestnikom publicznej sesji trybunału postulator procesu beatyfikacyjnego, ks. Wojciech Mueller. On też wygłosił homilię podczas uroczystej Mszy św. – Ks. Aleksander bezgranicznie ufał Bogu i wykorzystywał tzw. małe środki, czyli np. spotkanie z drugim człowiekiem, przypadkową rozmowę, w skoncentrowaniu się na osobie Chrystusa. Niemal cały czas był otoczony ludźmi, z nimi rozmawiał, przebywał, był ich duszpasterzem, zawsze zauważał człowieka, którego Pan Bóg postawił mu na drodze życia – mówił ks. Mueller.

Proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym polegać będzie w pierwszym rzędzie na przesłuchaniu świadków życia ks. Woźnego, pochodzących z różnych środowisk. Wcześniej „nihil obstat” wydała watykańska Kongregacja ds. Kanonizacyjnych, zgodę wyraziła też Konferencja Episkopatu Polski. Abp Gądecki powołał też komisję historyczną i cenzorów teologów procesu beatyfikacyjnego. W pierwszej sesji procesu wzięli udział poznańscy biskupi pomocniczy, kapłani, siostry i bracia zakonne, oraz wierni świeccy.

Ks. Aleksander Woźny urodził się 25 czerwca 1910 roku w Uzarzewie pod Poznaniem. Święcenia kapłańskie przyjął w 1933 roku z rąk kardynała prymasa Augusta Hlonda. Pracował w duszpasterstwie w parafii św. Stanisława Kostki w Poznaniu i w poznańskiej katedrze, a także w Borku Wlkp.

Doświadczony cierpieniem podczas pobytu w obozie hitlerowskim w Dachau oraz w poznańskim więzieniu w czasach stalinowskich, gdzie trafił za poinformowanie wiernych o likwidacji Caritasu, na co nie zgadzały się władze komunistyczne, wyszedł z tych prób wewnętrznie ubogacony i umocniony. Przez trzydzieści osiem lat pełnił funkcję proboszcza parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu.

Ks. Woźny dużą wagę przykładał do posługi głoszenia słowa Bożego. Wierni nagrywali jego kazania, przepisywali je na maszynie i powielali w wielu egzemplarzach. Był cenionym rekolekcjonistą i kaznodzieją.

Duszpasterska działalność ks. Woźnego nie ograniczała się tylko do kościoła i parafii. Znaczącą rolę odegrał jako krajowy duszpasterz kobiet, współpracując z kard. Karolem Wojtyłą. Podczas jednej z prywatnych audiencji w 1998 roku Jan Paweł II przyznał, że dobrze pamięta ks. Woźnego.

Szczególną rolę przypisywał ks. Woźny duszpasterstwu w konfesjonale. Był gorliwym spowiednikiem, a sakrament pokuty postrzegał jako jeden z najważniejszych darów zadanych mu przez Pana Boga. Często wieczorami otwierał kościół, żeby spowiadać przybywających do świątyni penitentów.

Treść artykułu za stroną Archidiecezji Poznańskiej: http://www.archpoznan.pl/content/view/3073/107/